wtorek, 16 czerwca 2015

umuzykalnianie

Chcę, by muzyka była obecna w życiu moich dzieci. W różnej formie. Muzyki słuchamy, do muzyki poruszamy się, wreszcie tworzymy muzykę. Ze Stasiem klaszczemy, wystukujemy rytmy. Dzieci mają do dyspozycji różne instrumenty od grzechotek i dzwonków, po flet, organki, gitarę, a u Dziadków - pianino (które Staś uwielbia).


Staś bardzo lubi muzykę. Przy rytmicznej zawsze podryguje, a przy poważnej zastyga zasłuchany.

Naszym odkryciem z Wielkiego Czwartku b.r. jest to, jak Staś zareagował na śpiew chóru. Stasikowi, jako bardzo aktywnemu dwulatkowi bardzo trudno jest wytrwać całą Mszę św, a co dopiero taką dłuższą, bardziej uroczystą. W Wielki Czwartek byliśmy na Eucharystii w Parafii, w której śpiewa chór, a układ kościoła jest taki, że z kaplicy, którą najczęściej wybieramy widać go znakomicie (Ołtarz też jest bardzo dobrze widoczny, a przy okazji wędrujący maluch nie przeszkadza). W każdym razie Staś był już mocno zmęczony, bo i Liturgia o późnej dla niego godzinie, i dość długo. Sporo się nagimnastykowałam, by zwrócić jego uwagę na to, co działo się przy Ołtarzu. W pewnym momencie pokazałam mu chór i dyrygenta. Dziecko wytrzymało w skupieniu do końca Liturgii i jeszcze domagało się więcej.
Staś tak przeżył to spotkanie z chórem, że do teraz znajduje sobie miejsce np. wysuniętą szufladę (na podłodze oczywiście), staje w nim i dyryguje.
Zaczął jednak "buntować się", i chce, by na Mszę św jechać tam, gdzie był chór :) W naszej Parafii też działa chór i uświetnia śpiewem większe Uroczystości, jednak chór (w znaczeniu miejsca) jest tak usytuowany, że Staś nie widzi śpiewających, ani dyrygenta...

Podążając za tą małą fascynacją Stasia poszliśmy ostatniej niedzieli na Przegląd Chórów Kościelnych Archidiecezji Poznańskiej :) Stasik bardzo zadowolony. Mógł z bliska popatrzeć na dyrygenta i chórzystów. Zdziwiło go, że chór stoi z przodu kościoła. Po powrocie do domu pokazywał, jak dyrygent prosi chórzystów o otwarcie nut :)

piątek, 12 czerwca 2015

zapraszamy do Poznania :)

13.06.2015 rozpoczyna się Jarmark Świętojański.
A w ramach Jarmarku czas dla dzieci, czyli "Bajkowy Rynek"


Szczegółowy program tu :)

przyrody podglądanie...

...czyli na spacer z lupą.


Staś niedawno dostał lupę. Bardzo lubi oglądać przez nią to, co go otacza. Warto pozwolić dziecku doświadczać świat wszystkimi zmysłami i na różne sposoby, a później obserwować jak pięknie się rozwija :)

Lupa firmy Goki. Bardzo fajnie wykonana. Posiada karabińczyk, więc można ją zamocować do paska, czy plecaka i zabrać ze sobą na odkrywanie świata.

sobota, 30 maja 2015

magnesy

Staś lubi bawić się magnesami. Często wędruje po mieszkaniu z magnesem i sprawdza gdzie może go zamocować. Za pomocą magnesu mocuje obrazki i różne karteczki. W pokoju ma tablicę magnetyczną. Układa na niej magnetyczne literki. Lubi, gdy układa się z nich wyrazy.
Na lodówce przygotowałam dla niego zadanie z okienkami do grupowania magnesów według kolorów. Do utworzenia okienek wykorzystałam kolorowy papier samoprzylepny.


I magnetyczna zabawa trwa :)

poniedziałek, 25 maja 2015

kredą pisane

Chcę, by Staś poznał różne formy plastyczne. Rysuje kredkami, pisakami, farbami, długopisami. Na małym i dużym formacie. Na powierzchniach poziomych, ale też w pionie - na tablicy magnetycznej (czasem na ścianie). Przyszła pora na czarną tablicę i kredę :)


Pewnie niedługo wyjdziemy z kredą na chodnik przed blokiem ;)


niedziela, 24 maja 2015

nowe ćwiczenia dla małych rączek

Staś bardzo lubi przygotowywane przeze mnie ćwiczenia. Cieszy się, gdy wyciągam naszą czerwoną tackę i coś na niej ustawiam. Chciałam mu ostatnio urozmaicić ćwiczenia związane z przesypywaniem i przenoszeniem materiałów sypkich i dodałam do zestawu siteczko do zaparzania herbaty w formie szczypiec. Nie wiem, czy ma ten przyrząd swoją nazwę... W każdym razie ćwiczenie przesypywania i przenoszenia odkrywamy na nowo :)



sobota, 23 maja 2015

mama tworzy...

Od czasu do czasu siadam sobie do szycia. W ostatnim czasie powstały cztery materiałowe książeczki.
Dla naszej Urszulki, malutkiego Zbyszka, a dwie kolejne trafią niebawem do Bliźniaków :)
A w nich m.in takie obrazki:


Płótno, kolorowy filc, sporo kolorowych metek i szeleszczące strony (wykorzystałam celofan).
100% ręcznej roboty... ;)
Nie powiem - maszyna by się przydała... ;)

czytamy - co słychać w naszej biblioteczce

Dużo czytamy. Stasik uwielbia czytać i oglądać książeczki.

W naszym stałym repertuarze króluje od dłuższego czasu seria: "Kicia Kocia" wyd.Media Rodzina


Zagościła u nas również seria "Mądra Mysz" tego samego wydawnictwa


I jeszcze bardzo ciekawe pozycje wyd.Olesiejuk.
Seria "Pierwszy słowniczek. 100 zdjęć do nazwania"


Oraz seria "Obrazki dla maluchów"


Czekają na nas dwie serie wyd.Elżbieta Jarmołkiewicz podarowane Dzieciaczkom przez Wujka :)
Bardzo dziękujemy!


środa, 15 kwietnia 2015

a u nas coraz bardziej zielono :)

...i smacznie :)

Smaki wiosny :)

środa, 1 kwietnia 2015

ćwiczenia dla małych rączek

W Stasiowym kąciku Montessoriańskim pojawiły się nowe pomoce.
Do ćwiczenia korzystania ze szczypiec -  przenoszenie orzechów za pomocą szczypczyków do cukru. Jako podstawkę wykorzystałam wytłoczkę po cukierkach.

"Dziadek do orzechów", a właściwie grzybek do zgniatania orzechów. Świetnie pasuje w rączkę. Staś ćwiczy skręcanie i odkręcanie.

A drewniane owoce (od Cioci Ani) pomagają w ćwiczeniu korzystania z noża i łączenia w pary za pomocą rzepa. Choć Staś dobrze radzi sobie swoimi sztućcami i bardzo lubi posługiwać się nimi przy wszystkich posiłkach. A nóż jest szczególnie lubiany :)


czwartek, 26 marca 2015

Staśkowe malowanie

Staś uwielbia malować. Malujemy paluszkami, pędzelkiem, robimy stempelki np. korkiem.


A gotowe dzieła podziwia Ulka :)



wtorek, 10 marca 2015

Wielki Post 2015


Wielki Post trwa. W tym roku Staś znów wykleja baranka - jako odliczanie czasu do Świąt Wielkiej Nocy. Tym razem włączyłam go w przygotowanie kalendarza - korkiem stemplował karton, który stał się łąką dla baranka.





niedziela, 15 lutego 2015

śniegu i lodu brak? - jak mówić o zimie?

Całe szczęście w domu jest zamrażarka :)



A zamiast ze śniegu lepimy z ciastoliny :)


W planach inne masy plastyczne.

piątek, 13 lutego 2015

czwartek, 12 lutego 2015

przelewamy i przesypujemy

Staś też po montessoriańsku często zaktywizowany. Całe szczęście zajęcie takie jest bardzo wciągające i zajmuje duuużo czasu, więc Mama ma czas na wykonanie różnych pilnych spraw i nadrobienie kilku zaległych :) Niestety po skończonej pracy Stasia okazuje się, że Mama ma dodatkową pracę w postaci drugiego tego dnia sprzątania odkurzaczem, czy wycierania podłogi, ale warto - dla tych kilku chwil, gdy Staś jest maksymalnie zajęty, i do tego wiadomo gdzie jest i co robi :)





środa, 11 lutego 2015

Mobil Munari

Pierwszy z Mobili montessoriańskich już nad główką Urszulki.



 A tu instrukcja znaleziona w sieci - niestety nie znam źródła...



piątek, 16 stycznia 2015

nasza Maleńka

"Każde dziecko przychodzące na świat jest znakiem,
że Bóg jeszcze nie zwątpił w ludzkość."
- Rabindranath Tagore, Laureat Literackiej Nagrody Nobla (1913), indyjski poeta, pedagog popierający Metodę Montessori

Przedstawiam Wam naszą Córeczkę Urszulę :)


Tak, nasz przestój na blogu spowodowany był jej wyczekiwaniem, narodzeniem i organizowaniem się w nowej sytuacji :)
Serdecznie pozdrawiamy!