piątek, 24 maja 2013

a ja mam dwie rączki małe, do zabawy doskonałe :)

Nasz mały odkrywca od obserwacji dalszego otoczenia przeszedł ostatnio do najbliższego - czyli siebie :) Odkrywa swoje rączki i ich możliwości.
Zaczęło się od tego, że zaczął wyciągać sobie z buzi smoczek, oczywiście nie potrafił włożyć go z powrotem, więc zamienił go na paluszki - i zdecydowanie bardziej je preferuje :) Sprawdza starannie które paluszki, i jak włożone do buzi najlepiej mu odpowiadają :)
Kolejnym krokiem było to, że rączki Maluszka się spotkały - dużo czasu poświęca na trzymanie rączki rączką w najróżniejszych konfiguracjach.
Zaczyna też chwytać i podnosić do góry to, co leży blisko - pieluszkę, kocyk. Trzyma wysoko w wyprostowanych rączkach i długo się przygląda.


Kupiliśmy Stasiowi dwie zabawki. Jeszcze sam po nie nie sięga, ale gdy włoży mu się je w ręce, to mocno chwyta, podnosi, przygląda się, a później próbuje włożyć do buzi.
Zabawki same w sobie bardzo mi się podobają (Stasiowi też :)). Ich budowa prowokuje różne kombinacje chwytania, co wspomaga rozwój małych rączek i koordynacji. Dodatkowo ta w kształcie "kości" jest grzechotką. Są dość sztywne, ale jednocześnie elastyczne. Maluszek trzymając je może wykonywać nieskoordynowane ruchy i nie zrobi sobie krzywdy np. uderzając się w główkę, więc faktycznie są 0+. Mogą też trafiać do dziecięcej buźki, bez obaw o skaleczenie. Są bardzo łatwe w utrzymaniu w czystości. Jedyny minus to kolorystyka. Staś dopiero teraz się nimi zainteresował, wcześniej te kolory były zupełnie nieatrakcyjne i nie skupiały jego uwagi.

czwartek, 23 maja 2013

Chrzest Święty Stasia - zaproszenia

Już niedługo ten dzień :) Ale ten czas szybko płynie...

Zaproszenia przygotowałam takie:


środa, 22 maja 2013

pieluszki wielorazowe

Na rynku pojawia się wiele rodzajów pieluszek wielorazowych. Są one ulepszoną wersją znanej nam tetry.

Tak w skrócie - nasz wybór.

Otulacz (to ten na górze zdjęcia) używamy z pieluszkami formowanymi (to ta biała) lub z przeszywanymi tzw. prefoldami (nie ma na zdjęciu, to po prostu poskładana już w prostokąt i przeszyta pieluszka z bawełny, którą umieszczamy w otulaczu).
Do otulacza można dokupić specjalne wpinane wkłady i wtedy zakłada się go jak jednorazówkę, lub założyć jako ochronę do tetry (teraz pieluszki tetrowe są grubsze, a przez to bardziej chłonne).
Otulacz mamy bezrozmiarowy - odpowiednie zapięcie umożliwia założenie go zarówno noworodkowi jak i starszemu dziecku.
Ma on za zadanie utrzymać pieluszkę na miejscu i stanowi warstwę nieprzemakalną, choć oddychającą.
Zakłada się dość sprawnie, jeśli maluszek nie jest bardzo ruchliwy.
Maluszek przy pupie ma czystą bawełnę, przez co mocno odczuwa dyskomfort spowodowany "mokrą pieluszką" - nie będzie w niej spokojnie i długo spał. Raczej nie polecamy takiej kombinacji na noc. Pieluszki formowane ładnie dopasowują się do pupy i są chłonne.

Pieluszki "AIO" (all in one). Nie potrzeba do nich już nic wkładać, czy dopinać (choć dostępne są dodatkowe wkłady chłonne, które dopina się na napy). Są bardzo wygodne w użyciu. Zakłada się je jak jednorazówki, bardzo ładnie leżą na pupie. Posiadają wszyty wkład chłonny, który utrzymuje wilgoć z dala od pupy dziecka. I są piękne :) My mamy takie rozmiarówkowe, ale są też uniwersalne. Są dość drogie, ale gdybym wybierała jeszcze raz, to zdecydowałabym się tylko na takie bez kombinacji z otulaczem.

Pieluszki wielorazowe pierze się razem z ubrankami dodając do prania kilka kropli olejku z drzewa herbacianego, który ma działanie bakteriobójcze. Nie ma przez nie więcej prania, ponieważ stanowią dopełnienie pralki do małych ubranek maluszka, które i tak pierzemy osobno. Co jakiś czas można wyprać je w wyższej temperaturze.

W celu uniknięcia większych zabrudzeń można kupić specjalne "papierki" takie cieniutkie wkłady, które nie przeszkadzają dziecku, a które można wyrzucić wraz z zawartością do toalety.

Mimo używania pieluszek wielorazowych nie zrezygnowałam zupełnie z jednorazówek. Zakładam je Maluszkowi na noc (pozwalają na przespanie całej nocy, bo dużo bardziej izolują wilgoć) i wtedy, gdy gdzieś wychodzimy - są jednak dużo wygodniejsze, nie muszę wozić ze sobą mokrej pieluszki.

piątek, 17 maja 2013

Mobil tęczy


Tęcza pojawiła się nad głową Maluszka, kiedy ten spał. I, jak widać, miał radosne przebudzenie :) Spodobała mu się :) Bardzo chętnie się jej przygląda. A ja chętnie przyglądam się Maluszkowi i jego reakcjom :)

Zmieniłam tylko miejsce tęczy, teraz wisi niżej, na drewnianym drążku (który widać na zdjęciu) przygotowanym przez Tatę - tam też wisiały nasze poprzednie Mobile.

Przygotowywanie pomocy dla dziecka daje dużo radości. Wszystkie Mobile i wcześniejsze czarno-białe pomoce spotkały się z zainteresowaniem ze strony Maluszka i wywoływały wielokrotnie uśmiech na jego twarzy - bezcenne :)

czwartek, 16 maja 2013

mój mały pomocnik

Zabrałam się ostatnio za przesadzanie kwiatków, które przestały mieścić się w doniczkach. Dzielnie towarzyszył mi mój Mały Pomocnik, który z zadowoleniem głośno komentował moją pracę :)

Mam nadzieję, że jak podrośnie, to będzie lubił zieleń tak bardzo jak Mama i Tata :)

sobota, 11 maja 2013

Mobil kolorów podstawowych

Mając do dyspozycji trzy obręcze i mulinę w kolorach podstawowych stworzyłam taki oto mobil. Jeszcze chcę zrobić inne w kolorach podstawowych. Zauważyłam, że Maluszek zaczął interesować się kolorowymi przedmiotami i wiszące nad głową obręcze zdecydowanie mu się spodobały. Wpatrywał się w nie długo, a później zasnął :)

czwartek, 9 maja 2013

słodkości na chwilę odpoczynku

Jak już mamy chwilkę dla siebie, to lubimy coś sobie dobrego zjeść. Ważne, by było w miarę szybkie w przygotowaniu ;) Bo nigdy nie wiemy ile czasu da nam nasze Maleństwo ;)

Od jakiegoś czasu zachwycamy się prostym, pysznym deserem.

A oto on:

Jabłka pod kruszonką owsianą.
Przepis złożyłam z kilku znalezionych w sieci (bo wersji jest sporo)

Potrzebne są:
- naczynie żaroodporne
- jabłka
- składniki na kruszonkę: 1/4 szkl. mąki, 1/2 (lub mniej) szkl. cukru, 1/2 kostki masła, 1 szkl. płatków owsianych

Naczynie posmarować masłem, wyłożyć pokrojonymi jabłkami, zagnieść kruszonkę i rozłożyć na jabłkach. Piec ok 30 min w temp 180 st.C
Podawać z lodami :)

Płatki owsiane można zastąpić np wiórkami kokosowymi, albo zrobić zwykłą kruszonkę, a do jabłek dodać rodzynki i inne bakalie - każdy może wymyślić wersję dla siebie :)

Smacznego!:)

wtorek, 7 maja 2013

sposób na udany dzień ;)

Dzień najlepiej rozpocząć od miłej pogawędki :)

Na przykład takiej:
z pingwinkiem :)

poniedziałek, 6 maja 2013

Mobile - pomoce Montessori

Nie trafiłam, jak na razie, na zwartą pozycję literatury, która omawiałaby pedagogikę Marii Montessori w odniesieniu do dziecka w wieku przed-przedszkolnym (0-3), a zwłaszcza pomoce wykorzystywane w pracy z małym dzieckiem.
Ale trzeba sobie jakoś radzić, więc przekopuję internet :)
Fajne zestawienie pierwszych pomocy jest TU

A tak my pracujemy :)

Mobil Gobbi

Mobil Tancerki

sobota, 4 maja 2013

zielony ogródek na parapecie

Za oknem wreszcie zielono :) Zazieleniło się również na naszym parapecie.
Wiosna przyszła, więc i zapotrzebowanie na "prawdziwe" witaminy wzrasta.

Maluszek na razie chętnie obserwuje ;)