Długo zastanawiałam się nad tym, jaki rodzaj odliczania czasu do Świąt Bożego Narodzenia zaproponować w tym roku Stasiowi.
Chciałam, by Staś był włączony w odliczanie i by widział upływające dni.
Powiesiłam w jego pokoju sznurek, a na nim zamocowałam 24 karteczki z cyframi. Codziennie rano wieszamy na karteczce gwiazdkę. Na ostatni dzień przygotowałam największą gwiazdę - będzie ona wisiała nad stajenką.
Wygląda to tak:
W Stasia pokoju pojawił się też "naścienny" Wieniec Adwentowy. Co tydzień będziemy doklejać jeden filcowy płomyk.
Gwiazdki i płomyczki czekają na swoją kolej :)
A Staś codziennie rano biegnie po kolejną gwiazdkę :)
O innych naszych Adwentowych poczynaniach w kolejnych postach :)
środa, 3 grudnia 2014
środa, 19 listopada 2014
wakacyjne wspomnienia
Jakoś tak czasu nie było, by wcześniej pisać. Teraz za oknem zimno, mgliście i ciemno, więc na wspomnienia się zebrało... :)
Nasz wakacyjny wypoczynek spędziliśmy w Bieszczadach.
Staś na plecach Taty (tym razem w plecaku) zdobył Połoninę Wetlińską, Małą Rawkę i kilka mniejszych ścieżek :) Odwiedziliśmy Komańczę. Pochodziliśmy po zaporze na Solinie. Pojedliśmy dobrego jedzonka. Przejechaliśmy się kolejką bieszczadzką. Odwiedziliśmy też Leśny Zwierzyniec niedaleko Cisnej (polecamy) :) Przede wszystkim pobyliśmy razem, w innym otoczeniu, pooddychaliśmy świeżym powietrzem. Dobry był to czas :)
Podczas wakacji sporo czasu spędziliśmy też na działce i w małym domku pod lasem.
Staś we wszystkim stara się naśladować Tatę :) Jest kominek, to trzeba przygotować drewno :)
Nasz wakacyjny wypoczynek spędziliśmy w Bieszczadach.
Staś na plecach Taty (tym razem w plecaku) zdobył Połoninę Wetlińską, Małą Rawkę i kilka mniejszych ścieżek :) Odwiedziliśmy Komańczę. Pochodziliśmy po zaporze na Solinie. Pojedliśmy dobrego jedzonka. Przejechaliśmy się kolejką bieszczadzką. Odwiedziliśmy też Leśny Zwierzyniec niedaleko Cisnej (polecamy) :) Przede wszystkim pobyliśmy razem, w innym otoczeniu, pooddychaliśmy świeżym powietrzem. Dobry był to czas :)
Podczas wakacji sporo czasu spędziliśmy też na działce i w małym domku pod lasem.
Staś we wszystkim stara się naśladować Tatę :) Jest kominek, to trzeba przygotować drewno :)
wtorek, 18 listopada 2014
Stasiowa biblioteczka i regał z zabawkami
Pokój Stasia wreszcie wygląda tak, jak chciałam. Staś ma duży materac na podłodze - jest to miejsce do spania, odpoczynku, czytania.
Na prawo od materaca jest biblioteczka. Staś uwielbia wspólne czytanie. Często sięga po książki samodzielnie, by je pooglądać. W zasięgu Stasia są książki z grubymi stronami. Pozostałe muszą być trochę wyżej ;)
Materac od reszty pokoju częściowo odgradza regał z zabawkami. W szufladkach posegregowane: instrumenty, klocki, klocki lego, drewniana ciuchcia, piłki, autka, różne drobiazgi.
Na prawo od materaca jest biblioteczka. Staś uwielbia wspólne czytanie. Często sięga po książki samodzielnie, by je pooglądać. W zasięgu Stasia są książki z grubymi stronami. Pozostałe muszą być trochę wyżej ;)
poniedziałek, 17 listopada 2014
sposoby na jesienne chłody
czyli...
płatki owsiane w różnych wersjach
U nas w dwóch odsłonach: na wodzie, na gęsto i z różnymi dodatkami -
cynamon, imbir, rodzynki, suszone śliwki, morele, płatki migdałowe, troszkę miodu...
(wersja Stasia)
oraz na mleku, raczej w formie zupy, z płatkami migdałowymi
(wersja Mamy i Taty)
Dobre śniadanko to podstawa :)
płatki owsiane w różnych wersjach
U nas w dwóch odsłonach: na wodzie, na gęsto i z różnymi dodatkami -
cynamon, imbir, rodzynki, suszone śliwki, morele, płatki migdałowe, troszkę miodu...
(wersja Stasia)
oraz na mleku, raczej w formie zupy, z płatkami migdałowymi
(wersja Mamy i Taty)
Dobre śniadanko to podstawa :)
piątek, 7 listopada 2014
obowiązki dwulatka
...czyli, co nasz niespełna dwuletni Staś lubi robić w domu...
A zadania dla Stasia wynikają z naszej obserwacji tego, w czym on sam chce uczestniczyć - wystarczy mu pozwolić. Tym samym obowiązki są dla niego czymś naturalnym, co chętnie wykonuje i jest sam z siebie zadowolony. Uczy się samodzielnego dbania o swoje otoczenie, ćwiczy tym samym i rozwija swoją naturalną w tym wieku uważność.
"Wszystkie działania związane z troszczeniem się o siebie i o otoczenie, takie jak ubieranie, przygotowywanie
jedzenia, nakrywanie do stołu, wycieranie podłogi, mycie naczyń, ścieranie kurzu itd. to zajęcia, które należą do kategorii, którą dr Montessori nazwała Praktyczne Życie i są właściwie zadaniami, które dorośli najmniej lubią. Natomiast dzieci w wieku od roku do 4 lat kochają te zajęcia i są zachwycone, kiedy mogą brać w nich udział."
— Dr Silvana Montanaro
Fragment książki "RADOSNE DZIECKO. Niezbędnik Montessori od Narodzenia do Lat Trzech"
2008, SUSAN MAYCLIN STEPHENSON
- zbiera zabawki i odkłada je na miejsce (bardzo przestrzega odkładania na to samo miejsce, więc każda rzecz musi mieć swoje stałe)
- odkłada swoje książki na półkę
- zamiata (jak tylko widzi okruszki, to biegnie po zmiotkę i szufelkę), wynosi do śmietnika swoje pieluszki, chusteczki...
- pomaga nakrywać do stołu - układa serwetki, talerze i sztućce na stole
- sprząta swoje miejsce przy stole
- wyciera rozlane przez siebie płyny
- pomaga rozpakować zmywarkę
- myje zęby, ręce, czesze włosy, podczas kąpieli myje się gąbką
- rozbiera się samodzielnie
- pomaga ścielić łóżko
- wyjmuje zakupy z siatek i przynosi do kuchni (uwielbia to robić)
A zadania dla Stasia wynikają z naszej obserwacji tego, w czym on sam chce uczestniczyć - wystarczy mu pozwolić. Tym samym obowiązki są dla niego czymś naturalnym, co chętnie wykonuje i jest sam z siebie zadowolony. Uczy się samodzielnego dbania o swoje otoczenie, ćwiczy tym samym i rozwija swoją naturalną w tym wieku uważność.
"Wszystkie działania związane z troszczeniem się o siebie i o otoczenie, takie jak ubieranie, przygotowywanie
jedzenia, nakrywanie do stołu, wycieranie podłogi, mycie naczyń, ścieranie kurzu itd. to zajęcia, które należą do kategorii, którą dr Montessori nazwała Praktyczne Życie i są właściwie zadaniami, które dorośli najmniej lubią. Natomiast dzieci w wieku od roku do 4 lat kochają te zajęcia i są zachwycone, kiedy mogą brać w nich udział."
— Dr Silvana Montanaro
Fragment książki "RADOSNE DZIECKO. Niezbędnik Montessori od Narodzenia do Lat Trzech"
2008, SUSAN MAYCLIN STEPHENSON
poniedziałek, 27 października 2014
Stasiowa półeczka z pomocami
Tak właściwie, to powinno być "półeczki", bo trochę miejsca już nam Syn w pokoju zajął ;)
A wygląda to w chwili obecnej, jeśli chodzi o półeczki z pomocami, tak:
A na jeszcze jednej półeczce:
Jakiś czas temu do pomocy, z którymi pracuje Staś dołączyła też różowa wieża i brązowe schody.
I praca wre :)
Pozdrawiamy!
P.S. A Mama tworzy kolejne pomoce. Teraz na tapecie szorstkie tabliczki: z filcem i papierem ściernym.
A wygląda to w chwili obecnej, jeśli chodzi o półeczki z pomocami, tak:
A na jeszcze jednej półeczce:
Jakiś czas temu do pomocy, z którymi pracuje Staś dołączyła też różowa wieża i brązowe schody.
I praca wre :)
Pozdrawiamy!
P.S. A Mama tworzy kolejne pomoce. Teraz na tapecie szorstkie tabliczki: z filcem i papierem ściernym.
wtorek, 5 sierpnia 2014
Mama po godzinach tworzy ;)
Nasza rodzina intensywnie się powiększa, co nas bardzo cieszy :). Staś ma sporo kuzynostwa w podobnym do siebie wieku.
Pojawiające się maluszki zmotywowały mnie do działalności twórczej :)
Jak Staś był malutki, zrobiłam mu taką książeczkę:
Później była Książeczka dla małej Gabrysi i dla Oleńki.
Dla Stasia Powstała też sówka :)
A do wspólnych zabaw naszych Dzieciaczków kolorowa mata.
Nie dorobiłam się jeszcze maszyny do szycia, więc wszystko, jak na razie powstaje ręcznie :)
Pojawiające się maluszki zmotywowały mnie do działalności twórczej :)
Jak Staś był malutki, zrobiłam mu taką książeczkę:
Później była Książeczka dla małej Gabrysi i dla Oleńki.
Dla Stasia Powstała też sówka :)
A do wspólnych zabaw naszych Dzieciaczków kolorowa mata.
Nie dorobiłam się jeszcze maszyny do szycia, więc wszystko, jak na razie powstaje ręcznie :)
czwartek, 26 czerwca 2014
po przerwie...
Dawno nas nie było... Ale pisanie i dzielenie się ma w sobie coś takiego, że trzeba wracać ;)
Dużo się u nas działo.
Chociaż trochę - w fotograficznym skrócie.
Tak wyglądał nasz Baranek w Niedzielę Wielkanocną.
A takie kwiatki sprezentowaliśmy Najbliższym.
Staśko bardzo wielu rzeczy się nauczył. Wykonałam dla niego nowe pomoce.
Zabawy z kolorami - łączymy w pary kolory podstawowe.
Sito i patyczki kosmetyczne - ćwiczymy precyzję, koordynację i chwyt pensetowy.
Foremka na mufiny i szyszki - i już można ćwiczyć rączkę.
A to inwencja Stasia - kosz na pranie i klamerki.
A tu rozdzielanie materiału sypkiego (płatki owsiane) rączką.
Na dziś tyle :)
Pozdrawiamy!
Dużo się u nas działo.
Chociaż trochę - w fotograficznym skrócie.
Tak wyglądał nasz Baranek w Niedzielę Wielkanocną.
A takie kwiatki sprezentowaliśmy Najbliższym.
Staśko bardzo wielu rzeczy się nauczył. Wykonałam dla niego nowe pomoce.
Zabawy z kolorami - łączymy w pary kolory podstawowe.
Sito i patyczki kosmetyczne - ćwiczymy precyzję, koordynację i chwyt pensetowy.
Foremka na mufiny i szyszki - i już można ćwiczyć rączkę.
A to inwencja Stasia - kosz na pranie i klamerki.
A tu rozdzielanie materiału sypkiego (płatki owsiane) rączką.
Na dziś tyle :)
Pozdrawiamy!
środa, 16 kwietnia 2014
Przygotowanie do ŚDM Kraków 2016
Elementem przygotowania do Światowych Dni Młodzieży jest peregrynacja Krzyża ŚDM i ikony Matki Bożej po całym kraju. Teraz symbole ŚDM goszczą w Archidiecezji Poznańskiej.
Program można znaleźć na stronie Archidiecezji Poznańskiej.
Program można znaleźć na stronie Archidiecezji Poznańskiej.
wtorek, 15 kwietnia 2014
a-buu, czyli o słowniku Stasia słów kilka
Staśko sporo mówi. Nazywa coraz więcej przedmiotów, powtarza. Ciągle modyfikuje swój słownik, nazywając coraz precyzyjniej.
Co mówi nasz Staśko w wieku 14 miesięcy? Nie wiem, czy wszystko udało mi się zapisać. Jeśli wychwycę coś jeszcze, to dopiszę :)
Słownik Stasio-polski:
mama - (tłumaczyć nie trzeba ;)
tata
baba
dziadzia
tak (wraz z pokazywaniem)
ne - nie (wraz z pokazywaniem)
ś - Staś (gdy pokazuje na napis na ścianie; siebie jeszcze nie nazywa)
am - jedzenie i picie (gdy wskazuje jedzenie i picie lub, gdy prosi o nie)
bam / ba - gdy coś upadnie
pa - na pożegnanie (dodatek do machania)
apa - gdy chce na ręce
lala - muzyka (Staś lubi słuchać muzyki, podryguje sobie, podśpiewuje)
dada - jak wychodzimy z domu
be - owieczka
amba - lampa (fascynacja światłem trwa)
dzi - drzwi
miś / iś - miś
but - but
buu - lodówka, pralka, suszarka, zmywarka - określenie dźwięku i przedmiotu
a-buu - auto (wcześniej też należało do grupy "buu", ale niedawno zyskało swoją nazwę)
ań/ ni - dzwonek (dźwięk), telefon, domofon, dzwonek
sii - siusiu
yk - włącznik światła i wszystko, co wydaje dźwięk pstrykania
tik - zegarek, dźwięk tykania
ok - (tak jak zapisane) jako odpowiedź na moje pytające "ok"?
Jak stymulujemy mowę?
Czytanie, od samego początku - najróżniejsze książki: poezja, opowiadania; krótkie i długie teksty...
Książki wyd Zielona sowa z fotografiami;
Metoda Domana;
Dużo mówimy do Stasia, nazywamy, opowiadamy, opisujemy otaczający świat;
Nie powtarzamy nazw wymyślonych przez Stasia, tylko używamy prawidłowych nazw przedmiotów, nie zdrabniamy przesadnie;
Bawimy się w miny, dmuchamy, chuchamy, gwiżdżemy i dużo śmiejemy :)
A teraz mała reklama akcji logopedów:
Jeśli mamy wątpliwości co do rozwoju mowy swojego Maluszka, to nie warto czekać, aż samo się coś zmieni. Łatwiej zapobiegać, niż potem ciężko pracować nad wprowadzaniem zmian.
Trudno dziecku budować prawidłową samoocenę, gdy nie może się porozumieć z innymi, gdy mówi tak, że nie jest rozumiane przez innych (rodzice często rozumieją nawet złą wymowę dziecka).
Co mówi nasz Staśko w wieku 14 miesięcy? Nie wiem, czy wszystko udało mi się zapisać. Jeśli wychwycę coś jeszcze, to dopiszę :)
Słownik Stasio-polski:
mama - (tłumaczyć nie trzeba ;)
tata
baba
dziadzia
tak (wraz z pokazywaniem)
ne - nie (wraz z pokazywaniem)
ś - Staś (gdy pokazuje na napis na ścianie; siebie jeszcze nie nazywa)
am - jedzenie i picie (gdy wskazuje jedzenie i picie lub, gdy prosi o nie)
bam / ba - gdy coś upadnie
pa - na pożegnanie (dodatek do machania)
apa - gdy chce na ręce
lala - muzyka (Staś lubi słuchać muzyki, podryguje sobie, podśpiewuje)
dada - jak wychodzimy z domu
be - owieczka
amba - lampa (fascynacja światłem trwa)
dzi - drzwi
miś / iś - miś
but - but
buu - lodówka, pralka, suszarka, zmywarka - określenie dźwięku i przedmiotu
a-buu - auto (wcześniej też należało do grupy "buu", ale niedawno zyskało swoją nazwę)
ań/ ni - dzwonek (dźwięk), telefon, domofon, dzwonek
sii - siusiu
yk - włącznik światła i wszystko, co wydaje dźwięk pstrykania
tik - zegarek, dźwięk tykania
ok - (tak jak zapisane) jako odpowiedź na moje pytające "ok"?
Jak stymulujemy mowę?
Czytanie, od samego początku - najróżniejsze książki: poezja, opowiadania; krótkie i długie teksty...
Książki wyd Zielona sowa z fotografiami;
Metoda Domana;
Dużo mówimy do Stasia, nazywamy, opowiadamy, opisujemy otaczający świat;
Nie powtarzamy nazw wymyślonych przez Stasia, tylko używamy prawidłowych nazw przedmiotów, nie zdrabniamy przesadnie;
Bawimy się w miny, dmuchamy, chuchamy, gwiżdżemy i dużo śmiejemy :)
A teraz mała reklama akcji logopedów:
Jeśli mamy wątpliwości co do rozwoju mowy swojego Maluszka, to nie warto czekać, aż samo się coś zmieni. Łatwiej zapobiegać, niż potem ciężko pracować nad wprowadzaniem zmian.
Trudno dziecku budować prawidłową samoocenę, gdy nie może się porozumieć z innymi, gdy mówi tak, że nie jest rozumiane przez innych (rodzice często rozumieją nawet złą wymowę dziecka).
poniedziałek, 14 kwietnia 2014
edukacja na poważnie
Prawie dwa miesiące temu Staśko skończył rok, mnie skończył się urlop macierzyński, a jako, że miałam umowę przedłużoną do porodu (bez komentarza...), to nie przysługuje mi urlop wychowawczy. Tak więc jestem ze Stasiem w domu, a zarabia Tata. Tak sobie ostatnio pomyślałam, że od rodzin ED różni nas tylko to, że tam dzieci dorosły już do wieku formalnej edukacji i muszą co roku zdawać egzaminy, a my jeszcze nie :).
Staś się rozwija, więc i nasze uczenie się musi za nim nadążać :) Ale nie szalejemy. Ze spokojem realizujemy pracę z czytaniem metodą Domana. Liczenie trochę zostało w tyle... - trzeba nadrobić. Przygotowujemy, jak tylko potrafimy, otoczenie, by było stymulujące, ale nie przepakowane. Pomysły na pomoce czerpię z pedagogiki Marii Montessori, ale nie tylko. Spacerujemy - korzystamy z pięknej wiosny, a ostatnio hitem jest huśtawka na palcu zabaw. Dużo czytamy, a ja muszę mieć gadane, bo Staś często domaga się nazywania przedmiotów, opowiadania. Zauważa każdą zmianę, każdy dźwięk.
Dużo energii poświęcamy na wspólne dopasowanie się do siebie - Staś jest bardzo konsekwentny w realizacji pomysłów, a nawet uparty, jednak jego pomysły mogą się różnić od naszych lub stać do nich w opozycji - jedna i druga strona musi się trochę ponaginać. Oj, uczy nas nasz Staśko cierpliwości :)
Plan dnia Stasia wygląda mniej więcej tak:
7.00 pobudka, ubieranie,
7.30 I śniadanie - mleczne (płatki owsiane, ryżowe, kaszka manna, kaszka kukurydziana itp.)
sprzątanie, odkurzanie itd - Staś wyciera swój stoliczek po jedzeniu
zabawa samodzielna Stasia, wspólna zabawa, czytanie
10.00 II śniadanie
drzemka
13.00 obiad
spacer, zabawa
16.00 podwieczorek
zabawa
19.00 kolacja
kąpiel (co 2 dni)
czytanie, modlitwa
ok 20.00 spanie
Staś się rozwija, więc i nasze uczenie się musi za nim nadążać :) Ale nie szalejemy. Ze spokojem realizujemy pracę z czytaniem metodą Domana. Liczenie trochę zostało w tyle... - trzeba nadrobić. Przygotowujemy, jak tylko potrafimy, otoczenie, by było stymulujące, ale nie przepakowane. Pomysły na pomoce czerpię z pedagogiki Marii Montessori, ale nie tylko. Spacerujemy - korzystamy z pięknej wiosny, a ostatnio hitem jest huśtawka na palcu zabaw. Dużo czytamy, a ja muszę mieć gadane, bo Staś często domaga się nazywania przedmiotów, opowiadania. Zauważa każdą zmianę, każdy dźwięk.
Dużo energii poświęcamy na wspólne dopasowanie się do siebie - Staś jest bardzo konsekwentny w realizacji pomysłów, a nawet uparty, jednak jego pomysły mogą się różnić od naszych lub stać do nich w opozycji - jedna i druga strona musi się trochę ponaginać. Oj, uczy nas nasz Staśko cierpliwości :)
Plan dnia Stasia wygląda mniej więcej tak:
7.00 pobudka, ubieranie,
7.30 I śniadanie - mleczne (płatki owsiane, ryżowe, kaszka manna, kaszka kukurydziana itp.)
sprzątanie, odkurzanie itd - Staś wyciera swój stoliczek po jedzeniu
zabawa samodzielna Stasia, wspólna zabawa, czytanie
10.00 II śniadanie
drzemka
13.00 obiad
spacer, zabawa
16.00 podwieczorek
zabawa
19.00 kolacja
kąpiel (co 2 dni)
czytanie, modlitwa
ok 20.00 spanie
czwartek, 27 marca 2014
poniedziałek, 24 marca 2014
25.03.2014r
Uroczystość Zwiastowania Pańskiego - Dzień Świętości Życia.
Polecamy wizytę w Sanktuarium Świętości Życia w Poznaniu, gdzie tego dnia odbędzie się odpust parafialny - Msza Święta o godzinie 18.30.
piątek, 21 marca 2014
czwartek, 13 marca 2014
kredki dla maluszka
środa, 12 marca 2014
wychowanie religijne Maluszka - Katecheza Dobrego Pasterza
Do edukacji Stasia podchodzę całościowo - nie może więc zabraknąć niezwykle dla mnie ważnego elementu jakim jest wychowanie religijne.
Na Stasiowej półce z książkami jest osobne miejsce na książki - harmonijki z tekstem pierwszych modlitw.
Pojawiają się też książki tematyczne np związane ze Świętami Bożego Narodzenia: tu
O Wielkim Poście pisałam tu
Pracując w przedszkolu montessoriańskim zetknęłam się z Katechezą Dobrego Pasterza - chciałabym pójść w tym kierunku. Właśnie dostałam paczkę z książką i ćwiczeniami przygotowanymi przez Barbarę Surmę i Krzysztofa Biela SJ pt.: "Ja jestem Dobrym Pasterzem" wyd. Palatum.
Powoli muszę pomyśleć o przygotowaniu pomocy. Gotowe pomoce można kupić np tu.
Tymczasem często czytamy książkę pt. "Zaginiona owieczka" z serii Dotknij i poczuj wyd.Święty Wojciech .
Pracujemy z nią intensywnie w czasie Wielkiego Postu. Staś bardzo ją lubi i sam chętnie po nią sięga. Niedawno Staś dostał inne książki z tej serii: "Dzieciątko Jezus" i "Arka Noego".
Mamy też książkę o.Leona Knabita "Skarb, królestwo i sto owiec" - świetne wprowadzenie do rozmowy z dzieckiem na temat przypowieści, na których opiera się Katecheza Dobrego Pasterza - to tak na później.
A Mama też czyta i się dokształca :), a właściwie, to sobie przypomina, bo wszystkie pozycje już od dobrych kilku lat w domowej biblioteczce :)
Na Stasiowej półce z książkami jest osobne miejsce na książki - harmonijki z tekstem pierwszych modlitw.
Pojawiają się też książki tematyczne np związane ze Świętami Bożego Narodzenia: tu
O Wielkim Poście pisałam tu
Pracując w przedszkolu montessoriańskim zetknęłam się z Katechezą Dobrego Pasterza - chciałabym pójść w tym kierunku. Właśnie dostałam paczkę z książką i ćwiczeniami przygotowanymi przez Barbarę Surmę i Krzysztofa Biela SJ pt.: "Ja jestem Dobrym Pasterzem" wyd. Palatum.
Powoli muszę pomyśleć o przygotowaniu pomocy. Gotowe pomoce można kupić np tu.
Tymczasem często czytamy książkę pt. "Zaginiona owieczka" z serii Dotknij i poczuj wyd.Święty Wojciech .
Pracujemy z nią intensywnie w czasie Wielkiego Postu. Staś bardzo ją lubi i sam chętnie po nią sięga. Niedawno Staś dostał inne książki z tej serii: "Dzieciątko Jezus" i "Arka Noego".
Mamy też książkę o.Leona Knabita "Skarb, królestwo i sto owiec" - świetne wprowadzenie do rozmowy z dzieckiem na temat przypowieści, na których opiera się Katecheza Dobrego Pasterza - to tak na później.
A Mama też czyta i się dokształca :), a właściwie, to sobie przypomina, bo wszystkie pozycje już od dobrych kilku lat w domowej biblioteczce :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)