wtorek, 13 sierpnia 2013

naszych obiadków ciąg dalszy

Staś próbuje stopniowo nowych warzyw i owoców. Zwiększa się więc pole do popisów mamy jeśli chodzi o obiadki i deserki :)
Do diety wprowadziliśmy również mięso (kurczak, królik) oraz rybę.
A w zupce pojawia się kaszka manna.
Staś próbował już (poza ziemniakiem, marchwią, jabłkiem): brokuły, kalafiora, cukinię, zieloną pietruszkę, brzoskwinie, banana, nektarynkę, śliwkę, jagody, a w soczku: maliny, truskawki, gruszkę. Kolejne warzywa i owoce czekają :) Na pierwszy ogień pójdą: dynia, kalarepa, szpinak, zielony groszek, seler, a z owoców: morele, winogrona, czarna porzeczka, truskawki.
Staś zdecydowanie bardziej woli obiadki niż owocowe deserki, ale te też zjada (owoce podaję mu w formie musu - owoce ścieram na szklanej tarce). Mięsko zjada z wielkim apetytem, ale jeszcze bardziej smakuje mu ryba (próbowaliśmy na razie dorsza).
Jest z czego wybierać przygotowując obiad :) Powstają zupki kilku-składnikowe zaciągane manną (jako tłuszcz oliwa z oliwek), dania z ziemniaczkiem i innym warzywem oraz mięskiem, czy też rybą lub kleik ryżowy z marchewką i rybą (Staś uwielbia). Planuję przejść z kleiku na płatki ryżowe. W kolejce czeka też kasza jaglana.
Staś lubi jeść, więc przygotowywanie obiadków jest przyjemne :)

2 komentarze:

  1. Sama radość mieć Bobasa, który tak pięknie je, jak Stasiu. :) Kalarepka...ale bym sobie i ja zjadła, taką chrupiącą! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No, Staś, to na razie taką gotowaną ;)

    OdpowiedzUsuń