wtorek, 18 lutego 2014

zabaw sensorycznych ciąg dalszy

Do tej pory przygotowywałam Stasiowi zabawy sensoryczne z dużymi przedmiotami, lub małymi, ale bez bezpośredniego dostępu (grzechotki w butelkach, torebki sensoryczne i "gniotki").
Przyszedł czas na zabawę (kontrolowaną oczywiście) różnymi materiałami sypkimi i nie tylko :)
A było tak:
Staś dostał tacę z czterema różnymi ziarnami (soczewica czerwona, kasza jaglana, pęczak i płatki jęczmienne).


 Rączki od razu powędrowały do środka. Najpierw nieśmiało i z wielkim przejęciem.


Później się działo... :) Stasiowi strasznie spodobał się odgłos ziarenek spadających na podłogę :) Oczywiście nie obyło się też bez prób smakowania.


Jak wszystko było wymieszane, pokazałam Stasiowi, że można w takich ziarnach rysować - i sam zaczął robić poziome kreski.

Staś bawił się świetnie - uśmiech nie znikał z jego buzi :)
Chyba pora zabrać się za barwienie ryżu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz