Poduszony ziemniaczek |
Trochę dziwnie w buzi... |
Połknąłem wszystko :) |
Dziś na obiadek przygotowałam Stasiowi połączenie ziemniaczka z marchewką. Gotowałam jak na zupkę - w wodzie, a wywar wykorzystałam do poprawienia konsystencji poduszonych warzyw. Staś dzielnie połyka obiadek, ale bardziej cieszy się na mleczko :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz