poniedziałek, 7 października 2013

szpinak - starcie 2

Staram się, by Staś poznał jak najwięcej smaków, by spróbował wielu warzyw i owoców.
Nadszedł dzień spróbowania szpinaku (ja bardzo lubię, mąż też). Staśko zaprotestował... Spróbował, a później już nie otworzył buzi... Musiałam mu inny obiadek szykować.
Tak się do szpinaku zraził, ze przez jakiś czas nie chciał jeść nic zielonego (już wcześniej wprowadziliśmy brokuł i groszek)... Minęło kilka tygodni i postanowiłam spróbować jeszcze raz. Udało się :) Staś zjadł cały obiadek :) Szpinak oswojony :)

4 komentarze:

  1. A szpinak mrożony czy liście gotowane? Ja mrożonego za nic nie zjem...fuuu! Ale liście to już co innego. :) Staśko to je na medal!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mrożony akurat miałam :)
      Ja lubię zarówno mrożony jak i świeży :)

      Usuń
  2. to było pierwsze ukochane danie Córy :)

    Ja na gładko nie lubię, ale liście - uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staś lubi bardzo dynię i pomidorówkę z ryżem ;) Ale inne warzywka też chętnie je :) Mam nadzieję, że mu się to nie zmieni :)

      Usuń