wtorek, 17 września 2013

sezon zupkowy ;)

Nasz Maluszek posiadł nową umiejętność - mocne zaciskanie ustek, gdy mama próbuje "zaparkować" mu w buzi łyżeczkę z obiadkiem...
Staś musi najpierw spróbować potrawę - otwiera buzię minimalnie, by tylko czubeczkiem języka posmakować danie, a później dopiero może jeść.
A gdy mu coś nie posmakuje, to buzia zamyka się na stałe i żadne prośby i namawianie nie skutkują... Trzeba szybko dać Małemu coś innego, bo buzia zamknięta, ale brzuszek nadal pusty...

Ostatnio nie przechodzą mu przez gardło zwykłe obiadki - takie, jakie do tej pory zjadał z chęcią, czyli duszone warzywa.
Staś ma fazę na zupki i to takie miksowane, więc mama miksuje i Staśko zjada z apetytem :)
Żeby jednak konsystencja dania stymulowała żucie pokarmu miksuję tylko część, a resztę rozgniatam widelcem i łączę - Staś całe szczęście zaakceptował taki kompromis :)

2 komentarze:

  1. Każdy Stworek ma jednak swoje preferencje i wymagania, a także humorki co widać już nawet zanim się jeszcze urodzi. ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano tak :)
      Trzeba się wsłuchiwać i ciągle uczyć :)

      Usuń