niedziela, 22 września 2013

Staśkowe kosmetyki do kąpieli

Do kąpieli Stasia używaliśmy już kilku preparatów i mam pewne przemyślenia i spostrzeżenia związane z tematem.
Na fotografii brakuje Emolium - to tej emulsji używaliśmy jako pierwszej i bardzo byłam z niej zadowolona. Bardzo ładnie nawilża skórę, jest całkowicie bezpieczna dla skóry noworodka.

Jako, że Staś ma na główce dużo włosków, od czasu do czasu myjemy je szamponem Johnson's - faktycznie nie przesusza skóry na główce i nie sprzyja powstawaniu ciemieniuchy, a przy tym jak pachnie :) Włoski po umyciu są mięciutkie i puszyste.

Gdy Staśko skończył pół roku Emolium zamieniliśmy na Oillan - widać różnicę w jakości produktów... Skóra po umyciu tą emulsją nie jest tak nawilżona, a włoski bardziej "przetłuszczone". Jest też zdecydowanie mniej wydajna.

Od czasu do czasu używamy płyn Babydream. Ładnie pachnie i pieni się - dodatkowe atrakcje przy kąpieli, ale nie jest tak dobra w nawilżaniu i zupełnie nie nadaje się do mycia włosów - po umyciu wyglądają naprawdę nieciekawie.

I Mustela - hit wyjazdu wakacyjnego. Miałam próbkę chyba od położnej i zostawiłam na wyjazd - taka mała fajna buteleczka. Emulsja świetna. Ślicznie pachnie, świetnie nawilża, i jest niesamowicie wydajna, i Staśkowe włoski też ją lubią :)

A po kąpieli od czasu do czasu oliwkowy masażyk z Hippem :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz